co jak co ale jakiś czas temu był materiał o przejazdach rowerowych. Ładnie zauważył jeden jutuber, że w kraju znanym z rowerzystów (Holandia), to własnie oni nie mają pierwszeństwa przed autem. Logiczne rower łatwiej zatrzymać. Dodatkowo tak swoją drogą ciekawe jak wyrok SN ma się do rowerzystów bo jak mniemam tak samo jak do pieszych. Można mówić o prawie, że to "wtargnięcie na przejście" (tak jak w wyroku uznając winę osoby przechodzącej) ale gdzie instynkt samozachowawczy. Reasumując ładnie poleciał