Wysłany:
2012-01-20, 21:33
, ID:
935794
1
Zgłoś
Kolejna dyskusja z cyklu, dzieciarnia walczy o przyszlosc Polski:
Po pierwsze po co legalizowac cos co jest szkodliwe dla zdrowia ( chodz by przez sam fakt palenia ) nikt mi nie powie ze wciaganie dymu jest zdrowe, i bez sensu jest tu gadanie calej dzieciarni ze alkohol mozna, ze papierosy mozna, ze auta tez szkodza itd, to zaden argument, jesli ktos nie ma reki to nie powod zeby mu obciac noge.. Jesli ktos tego nie rozumie to poprostu jest matolem. Bo dyskusja nie jest na temat tego co jest gorsze, ale czy pozwolic na dodatkowy szkodliwy srodek.
Po drugie, caly czas slysze pieprzenie na temat, ze karaja niewinnych ludzi za kilka marnych gramow, sorry, ale znam sporo osob ktore pala od lat, niektorzy bardzo regularnie i nigdy nikogo nikt nie zlapal, wiec albo trzba byc skonczona ciota, albo kompletnym matolem, ktory obnosi sie i prowokuje, pokazujac jaki to z niego gangsta. Osobiscie chodze po roznych dzielnicach, i o roznych porach, i jeszcze nigdy mnie polcja nie zatrzymala ani nie przeszukiwala, ale to prawda nie nosze dresiku, moze to wlasnie na tym polega roznica..
Po trzecie, cala masa hip hopowcow i reggae manow, a za nimi cala niedorozwinieta gimbusiarnia, oburza sie na temat wolnosci i tego w jakiej strasznej niewoli musza dzis zyc, na to mam jedna odpowiedz , jesli wam z tym az tak zle, i naprawde uwazacie ze wasza wolnosc jest ograniczona, to zamiast prosic sie i blagac o wolnosc to sami sobie jej poszukajcie, tam gdzie wedlug was ona jest, nic prostszego, tylko ze wiekszosc tak naprawde lubi sobie nazekac, ale nie stac ich zeby dupsko ruszyc.
Po czwarte sa o wiele powazniejsze problemy do rozwiazania niz debaty na temat marihuany, takie ktore dotycza calego spoleczenstwa, o nich niestety nikt nie spiewa , i nikt na koszulkach tego nie nosi, sluzba zdrowia, powtorny analfabetyzm, rosnace kretynstwo spoleczenstwa, tluste zarcie, alkohol, stan drog, czy poziom zadluzenia przecietnego polaka.
Osobiscie mnie to wali czy ktos pali czy nie, i czy sobie tym szkodzi czy nie,