O k🤬a, zjazd sztywniaków z "wysublimowanym poczuciem humoru" na Sadolu? Nie widzę nic złego w zorganizowaniu takiej zabawy w swojej ekipie, bardziej poj🤬e rzeczy się robiło.
Bo jak nie chcę uderzać chochlą, która zwisa mi w kroku w pokrywę od gara bez użycia rąk, to już sztywniak jestem. Mega. A wcześniej był film z murzynami, którzy robili podobne rzeczy (co prawda z innej okazji) to wszyscy w komentarzach krzyczeli "taniec godowy"... A tutaj to niby co jest?