Trochę mało sadystyczne, ale całkiem zabawne.
Kimi Raikkonen jak zwykle dostarcza nam dużo zabawy, tym razem trochę zagubił się podczas wyścigu, chyba powinni zamontować mu GPS w bolidzie.
Swoją drogą w tej sytuacji całkiem zabawny dialog między Kimim a jego inżynierem:
Krótki film (który oczywiście pozostawia nasze rodzime produkcje pełnometrażowe 100 lat za murzynami) osadzony w Rosji. Nie będę zdradzał szczegółów, bo film/filmik jest bardzo przyjemny i warto go obejrzeć.
PS. Łada nawet w przyszłości nie zniknie z rosyjskich ulic