Wysłany:
2012-11-16, 18:16
, ID:
1574417
3
Zgłoś
Ludzie, sam nie jestem freeganem ale nie ma co się z nich naśmiewać. Wszyscy w koło krzyczą, że za dużo ludzi na świecie, że Ziemia nie jest w stanie dla nich dostarczyc dość jedzenia itd. ale to gowno prawda. W krajach tzw. bogatej północy tylko 18% produkowanej żywności trafia do sklepów, reszta to pasza dla zwierząt a ponad 35% żywności która docelowo powinna trafić do sklepow nie trafia tam ze względów jakościowych. Warzywa s za male/duże, nie ten kolor, nie ten ksztalt, plamki itp. Innymi slowy wywala się 2/3 żywności. Dodatkowo z tych 18% dalsze kilka procent jest wyrzucane do koszy dlatego bo minął termin ważności. I tak miliony ton zapakowanej żywności trafia na śmietnik dzień po ich przeterminowaniu mimo tego że jest nieszkodliwa dla zdrowia. Ruch freegan (nie jestem pewien czy tak się to odmienia) powstał w celu wykorzystania tych dobrych produktow które zostaly wyrzucone bo sie przeterminowały. Więc tak jak powiedzial ktoś wyżej to nie jest dojadanie bulki po menelu tylko np. jedzenie steków dzień po uplywie daty ważności.