Sadyści jak to ktoś przeczyta to już będzie sukces , taka gra w której chodziło się po murach zamku czy to twierdzy i zrzucało się bomby na wrogów w momencie kiedy się je zrzucało to ta drabinka rozwalała się w pół, jak ktoś wie jak ta gra się nazywała to przez rok stawiam piwka byle co by ta osoba nie wstawiła na sadola;p
i pomyśleć, że to już nie wróci. gry bez kodów! to było rozwijające umysł. dziś mi się ten temat z ziomeczkami nawinął i roczniki o 2-3 lata młodsze nie wiedzą co to komodora, atari. pamiętają czasy pegasusa i to słabo. a to byl sprzęt jak na komodorze były wyścigi F1 w których się opony zużywały...