Wysłany:
2011-02-09, 19:43
, ID:
562482
1
Zgłoś
Emulatory to nie to samo. Polowa zabawy to bylo zdobycie ("wylosowanie" na pobliskim targu, bo rzadko ktory mial taka zawartosc jak jego etykieta) odpowiedniego cartridge'a. Gdy go juz zdobyles to grales w niego do upadlosci. Jako ze nie bylo czegos takiego jak przepalanie gier, wiec jak kumpel mial dobra gre to chodzilo sie do niego lub po setkach prosb pozyczales lub wymieniales sie.
Obecnie juz nie ma czegos takiego, bo masz tryby online, wiec nie ma jak z kumplami pograc przy jednym telewizorze. Niestety nowsze konsola juz nie maja tego klimatu co NES, PSX czy nawet PS2.