Wysłany:
2012-12-17, 21:03
, ID:
1666015
Zgłoś
Hehe, warszawa, sadyba, ulica Idzikowskiego. Tam takie stłuczki są _każdego_ dnia - jeden jedzie prosto, dość szybko, bo musi zdążyć przeciąć po 4 pasy w każdą stronę, a drugi wychyla nosa, żeby na środku nie zostać i nie zatamować tych frajerów co za nim w poprzek al. Witosa stoją. Co dzień tam leży świeżo mielone szkło...