Wysłany:
2018-06-30, 12:36
, ID:
5236933
2
Zgłoś
Z jednej strony, strażnicy mieli rację, bo wiek nie upoważnia do łamania prawa, Z drugiej strony, mogli bab ce dać pouczenie jak prawdziwy stróż prawa z powołaniem i wszyscy byli by happy. Nie wiem co stało się przed nagraniem, ale film ewidentnie zaczyna się już podczas eskalacji konfliktu.
P.S. Jako były mundurowy, z silną potrzebą niesienia pomocy, stwierdzam (być może nie słusznie- bo nie wiem co działo się przed filmem) , że ci strażnicy to mendy. Mam wujka, który był prawdziwym policjantem, a nie psem. Zapracował sobie na szacunek, choćby sposobem działania. np. (to było dawno) Dwóch braci ukradło motorower, wujaszek z kolegą złapali ich w lesie. Dostali po 3 sztuki "Blondyną" po dupach i kazali im odprowadzić motorower do właściciela, żadnego pisania protokolu, postepowania karnego, poprostu dostali po dupie zamiast brudzenia w papierach na lata. Dziś jeden z braci jest radnym w urzędzie miasta, drugi prowadzi warsztat samochodowy- czyli da się być człowiekiem.