Chociaż nie wiem czy słowo "klient" nie jest tutaj za bardzo na wyrost. Jeśli w końcu nie udało mu się do dobrać do wózka, to może też wcale nie poszedł na zakupy.
co on ma na łydkach? żeby kroków za długich nie stawiać?
podpis użytkownika
Post wyraża opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Nie wierze w diabła wierze w zazdrość i zawiść
wierze w to że za pieniądze brat brata potrafi zabić
wierze w kłamstwa i zdrady wierze w zysk i korupcje
nie wierze w system choć jestem sam jego produktem