Zawsze mnie dziwiło, że ktoś się zgadza brać udział w jakichś sztuczkach magików w stylu rzucanie nożami, miażdżenie znikającego gwoździa etc. [pal licho jak to są asystentki i im się płaci]. Co najlepsze może się wydarzyć? Gościu zrobi swoją sztuczkę i dostanie brawa, a wy najecie się strachu, a co najgorsze?
Ciekawe, jak niskie IQ i zj🤬y instynkt przetrwania trzeba mieć, żeby stać nad lawiną skał na urwisku i patrzeć sobie, jak ci wielkie głazy pod nogi spadają. Ja bym sp🤬alał tak, że gdyby mi zmierzyli czas, to może uzyskałbym nominację olimpijską