Zakapturzony_Nalesnik napisał/a:
Nie mieszaj wiary w jakąkolwiek dyskusje, bo to nie tłumaczy czegokolwiek. Od wiary nie pojawiły się choroby, wiara nie naprawisz cieknącej rury, wiara również nie powoduje że słońce pojawia się na niebie po obrocie ziemi. To jest tylko kolejna wymówka do tłumaczenia czegokolwiek w czasie gdy wiedza nie pozwala wytłumaczyć danego zjawiska czy jego przyczyny.
Ale przecież tutaj wiedza doskonale opisuje zjawisko z filmu - mikrocefalia.
Wiewiórowi chodzi o to, ze skoro bóg istnieje, to co te dzieciaki zawiniły, ze "obdarzył" ich tym gownem?
Czemu w ogóle tworzy świat, w którym dochodzi do mutacji genetycznych?
Jest wszechmocny, ale NIE TWORZENIE mutacji genów przerasta jego siły, tak samo jak cygana przerasta pójście do pośredniaka?