Wysłany:
2015-10-05, 0:24
, ID:
4222112
4
Zgłoś
@ upup,
Nie będziesz mówił, kiedy koniec dyskusji, bo nie z Tobą dyskutuję.
@up,
Rozumiem, jest to dla mnie logiczne. Napisałam wyraźnie, że w miejscach typowo publicznych smycz ok, ale zakładałbyś mu od razu kaganiec? Widząc, że pies jest podpięty? Czy darłbyś się, że ma natychmiast założyć mu kaganiec, bo no ni c🤬ja nie przebiegniesz obok?
Mało kto chyba tu rozumie sens moich słów, mam wrażenie... Maszerowanie po typowej dzielnicy blokowisku to raczej nie to samo co maszerowanie po parku alejkami, gdzie logicznym jest że znajdują się place zabaw, ścieżki rowerowe, dużo osób biegających itp. Wiadomo, że jest od c🤬ja durniów, którzy mimo tego, że pies wykazuje agresję ich nie zapina - mam tu takiego jednego inteligenta, który ma kundla - kundel ten usilnie próbuje atakować mojego psa, podbija, szarżuje, wolno śledzi, ogólem no poj🤬y. Myślisz, że nie drę papy na gościa, że nawet mu kagańca nie założy? Dwa razy już zaatakował mojego psa, na szczęście bez szkód żadnych, ale powiedziałam sąsiadowi, że jeszcze jeden taki wybryk i będzie zgłoszenie. Pewnie, że są ludzie poj🤬i, ale nie karałabym za to psów by na każdym spacerze zap🤬lały w kagańcach i smyczach.