Wysłany:
2012-01-13, 22:40
, ID:
923490
Zgłoś
Dobra, student udowodnił że nie można nazywać Boga złym, ale tym samym udowodnił, że nie można nazywać Boga nieskończenie dobrym. Tak jak było z tym przykładem o cierpiącej osobie, tak samo jest z obecną sytuacją na świecie. Głód, choroby, nędza, itp, itd. Jednym słowem zawsze znajdzie się ktoś, kto potrzebuje pomocy. Biorąc pod uwagę fakt, że Bóg jest wszechmogący, może im pomóc; ale tego nie robi. Gdyby rzeczywiście było tak, że Bóg jest nieskończenie dobry, nie byłoby tych WSZYSTKICH, nawet cienia najmniejszych złych rzeczy(może powinienem tutaj napisać "niezawierających jakichkolwiek form dobra"?). Podsumowując; jak na Boga, który jest wypełniony miłością i dobrocią po swoje nieskończone brzegi - dla mnie lipa.