Napad - Sadol.pl

Diiii

Wysłany: 2014-12-30, 1:16 , ID: 3707448 Zgłoś

A: Cześć stary, dawno Cię nie widziałem. Co u Ciebie ?
B: Aaa, do rodziców włamanie było. Wszystko wyniesione, ojciec zaszlachtowany, matka zadźgana a babcia zgw🤬cona..
A: To straszne! Złapała policja kogoś ?
B: Nie, zero tropu...
A: To co teraz ?!
B: Nic, odczekam jeszcze trochę, aż przycichnie i zacznę upłynniać fanty.

napad rodzice fanty

Dziku11

Wysłany: 2014-12-30, 1:59 , ID: 3707513 2

Zgłoś

Piwko za własną historię.

sarevok89

Wysłany: 2014-12-30, 2:06 , ID: 3707521 48

Zgłoś

Przeciez to nawet smieszne nie jest, tylko na sile niby sadystyczne..

k................1

Użytkownik usunięty

Wysłany: 2014-12-30, 13:23 , ID: 3708031 5

Zgłoś

Niech ta gimbaza wraca do szkoly,prosze...

p................y

Użytkownik usunięty

Wysłany: 2014-12-30, 14:14 , ID: 3708106 Zgłoś

Babcia zgw🤬cona?

trampek89

Wysłany: 2014-12-30, 14:32 , ID: 3708137 2

Zgłoś

coraz więcej gówna na głównej. Tekstu nawalone jak na maturze z polskiego a zakończenie wiadome od pierwszej linijki.

Camelk

Wysłany: 2014-12-30, 17:05 , ID: 3708422 Zgłoś

Zuza, wyłącz już ten internet!

f................h

Użytkownik usunięty

Wysłany: 2014-12-30, 19:15 , ID: 3708662 Zgłoś

To, że niby "on" to zrobił ?!

SpijaczWymiotów

Wysłany: 2014-12-31, 0:21 , ID: 3709335 Zgłoś

sarevok89 napisał/a:

Przeciez to nawet smieszne nie jest, tylko na sile niby sadystyczne..

A co chciałeś się posikać ze śmiechu? Chyba pomyliłeś portale coś mi się zdaję

podpis użytkownika

zapodaj.net/299533d55149e.jpg.html

Hasek

Wysłany: 2014-12-31, 0:24 , ID: 3709339 Zgłoś

Pani w szkole do Jasia:
- Jasiu, twoje zachowanie jest skandaliczne! Jutro przyprowadzisz ojca do szkoły!
Jasio na to (spokojnie):
- Ja nie mam ojca.
- A co mu się stało? - pyta zdziwiona nauczycielka.
- Walec go przejechał.
- No to niech przyjdzie matka.
- Matkę też przejechał walec.
- A dziadka masz? - powiedziała z odrobiną zwątpienia.
- Nie.
- Jego też przejechał walec?! - pytanie wykazywało nieomal zdumienie.
- Tak.
- A babcię? - tu głos nauczycielki zaczął objawiać brak nadziei na uzyskanie pomyślnej odpowiedzi.
- Też. - odpowiedział (po raz trzeci monosylabą) Jasiu.
- Ale chyba masz jakiegoś wujka czy jakąś ciocię, którzy uniknęli tej strasznej śmierci? - zapytała pełna zwątpienia, już prawie nie wierząc, że Jasio jej ulży.
- Nie - głos Jasia był tak samo spokojny jak na początku - Wszystkich przejechał walec.
- Biedny Jasiu! Co ty teraz zrobisz? - zaczęła się użalać nad nim nauczycielka.
- Nic - odparł rezolutny Jasio - Będę dalej jeździł walcem.