(...) ale kto przy braku nośności ryzykuje stawienie samolotu bokiem? Mógł lecieć w te pola, ważne, żeby samolotu nie przechylać.
podpis użytkownika
"Niebo nie jest miejscem,
Koleś nie leciał ani bokiem ani nie przechylał maszyny.
Z filmu wynika że samolot tracił ciąg a tym samym nośność. Pilot za wszelką cenę próbował oddalić samolot od ziemi podrywając go ale dotarł do granicy przy której następuje przeciągnięcie. A te charakteryzuje się położeniem na skrzydło i obrotem maszyny.
To co się stało z maszyną w ostatnich sekundach gdyby się stało na dużej wysokości to by był początek spirali po przeciągnięciu i utracie stateczności maszyny.
Niestety był co najmniej kilometr za nisko by wyprowadzić samolot ze spirali po przeciągnięciu...![]()
podpis użytkownika
"A może słucham Ciebie, a może mnie to jebie ..."