DuckDodgers napisał/a:
Chyba nie wiedział co zrobić, bo nawet nie stosując świadomie przeciwskrętu miał masę czasu żeby zacieśnić zakręt. A on zastygł na kierownicy i pojechał prosto na nich.
Tak czy siak efekt osiągnięty
Tak. Zwróć uwagę na moment, w którym dostrzega rowerzystów - nagle motocykl zaczyna lecieć w stronę pobocza zamiast osi jezdni. Musiał pchnąć instynktownie kierownicę w lewą stronę co dało mu efekt przeciwny do jego zamierzeń. Czytałem kiedyś właśnie o opisach wypadków z udziałem motocykli. Ślady wskazywały, że przy zajechaniu drogi motocyklista jakby nie starał się ominąć przeszkody tylko wręcz wbijał się jeszcze bardziej centralnie w samochód. Ta sama zasada tutaj.. Amator no co... Pozdrawiam.