1maniek69 napisał/a:
Napisałem że podpisujesz umowę ze szpitalem na wypadek takiej ciężkiej choroby.
Leczenie "drogich chorób" wg mnie mogłoby być rozwiązane podobnie jak ubezpieczenia OC w samochodach.
Każdy obowiązkowo musiałby płacić składkę (czyli podpisywać umowę ze szpitalem, tak jak z towarzystwem ubezpieczeniowym) na wypadek takiej choroby bez względu na to czy zachorowałby na raka (spowodowałby ew. wypadek samochodowy).
Tylko wg Korwina byłoby to zapewne ograniczenie wolności (kto nie chce płacić na poczet ewentualnej swojej śmiertelnej choroby, to niech umiera na nowotwór bez leczenia z własnej winy, jest dla mnie trochę niehumanitarne).
Ponadto należałoby określić jakie to są choroby, chyba nie jest łatwo przewidywać jakie byłby koszty takiego leczenia - choć od czego są statystyki.
Wg mnie wszystko jest do zrobienia, ale trzeba chcieć.
Póki co to mamy w sejmie ludzi po zawodówkach, aktorów, piosenkarzy, profesorów od ptaszków i roślinek itd...
Do tej pory nie mogę zrozumieć dlaczego największą instytucją jaką jest nasze państwo rządzą kompletnie niekompetentni i niewykwalifikowani ludzie, którzy w zdecydowanej większości siedzą w sejmie dla kasy.
Jak przyjmują do pracy programistę to szukają ludzi po politechnikach, a nie akademii sztuk pięknych.
Dobrze, że chociaż lekarzy mamy po medycynie, a nie po technikach samochodowych (z całym szacunkiem do techników).
Nie dziwne, że w tym kraju nic nie prosperuje...