"Zasługi" miał niemałe... Był mordercą, pedofilem, gw🤬cicielem, zoofilem i nekrofilem oraz nekrosadystą.
W necie nie znalazłam żadnych wiarygodnych źródeł o tym osobniku, nie ma też jego zdjęć. W całości opierałam się o książkę pana Jarosława Stukana "Polscy seryjni mordercy".
WIESŁAW CIESZKOWSKI
Wiesław urodził się w 1957 roku, w Mikołajkach. Miał dwójkę rodzeństwa. Wychowaniem chłopca zajmowała się matka, ojciec pracował jako stolarz.
W domu panowała atmosfera spokojna, nie było alkoholu i kłótni.
Wiesiek ukończył szkołę zawodową w kierunku mechanik samochodowy i taki też zawód zdobył.
Dość wcześnie zaczął się interesować sprawami seksualnymi. Jako kilkunastoletni chłopiec podglądał kąpiące się kobiety, zbierał zdjęcia pornograficzne, masturbował się. Z biegiem czasu potrzeby seksualne zdominowały całą jego aktywność. Podejmował kontakty seksualne z przygodnymi dziewczynami, odkrył, że lubi dotykać miejsc intymnych małych dziewczynek. W tym okresie rozpoczął również współżycie ze zwierzętami (jałówki, kury, świnie).
Po skończeniu szkoły zawodowej Wiesław ożenił się, małżeństwo początkowo udane, potem pełne problemów. Cieszkowski określił potem, że winną tego stanu była żona, która odmawiała mu seksu oraz rzekomo zdradzała go z innymi.
Zaczął również nadużywać alkoholu, był wyrzucany z kolejnych miejsc pracy...
MORDERSTWA
1. Alina L. (18 lat) - jesień 1976r. Atak nastąpił na leśnej ścieżce. Ofiara była zaskoczona, broniła się przez propozycją stosunku, jaką zapodał Wiesław. W końcu poddała się jego woli. Kiedy była rozebrana wykorzystała okazję i zaczęła uciekać. Cieszkowski dogonił ją, zaczął dusić i jednocześnie gw🤬cić. W trakcie gw🤬tu nastąpił zgon.
Sprawca przez jakiś czas głaskał ciało dziewczyny, całował wzgórek łonowy, wprowadzał palce do pochwy. Żeby zwłoki "mieć bliżej i tylko dla siebie" poszedł do domu po rower i nim przewiózł ciało bliżej domu... Ponownie odbył stosunek z martwą ofiarą. Ostatecznie zwłoki zakopał.
2. W.CZ. (brak podanego wieku, nastolatka) - dziewczyna wracała ze szkoły, łapała "stopa". Cieszkowski zabrał ją do swego służbowego Żuka. Wjechał w las, wywlókł dziewczynę z samochodu, zaczął gw🤬cić. W odpowiedzi dziewczyna uderzyła Cieszkowskiego kamieniem w głowie. Ten, nie przestając gw🤬cić - udusił ją. Po śmierci ofiary ponownie odbył stosunek. Prowizorycznie ukrył zwłoki i wrócił do domu.
3. B.S (brak podanego wieku, nastolatka) - Cieszkowski nawiązał kontakt z dziewczyną w czasie wspólnej podróży autobusem. Posługując się podstępem zaprowadził ją do kotłowni zakładu, w którym pracował. Tam zaczął ją obłapiać. Gdy stawiała opór zaczął ją dusić, jednocześnie odbywając stosunek płciowy... Ponownie całował zwłoki, dotykał ich. po pewnym czasie odbył kolejne dwa stosunki.
4. Bogusława H. (brak podanego wieku, nastolatka) - 1978rok. Ofiara została zaatakowana nieopodal swojego domu, wracała ze szkoły. Cieszkowski "negocjował" z dziewczyną odbycie stosunku. Po stosunku ofiara zapytała: "No i co? ulżyło ci?" Sprawca zdenerwował się, przypomniało mu się nieudane pożycie małżeńskie i w rezultacie udusił dziewczynę. Wielokrotnie w ciągu dnia powracał do zwłok, odbywał stosunki, ostatecznie je zakopał.
INNE PRZESTĘPSTWA
Poza zabójstwami, Cieszkowski dopuszczał się innych czynów lubieżnych - pedofilnych.
Przy użyciu siły fizycznej dotykał narządów rodnych 10letniej dziewczynki, innym razem, pijany, to samo zrobił wobec 5letniej dziewczynki.
Dodatkowo miały też miejsca inne napady, z użyciem metalowego pręta, na szczęscie ofiary przeżyły.
Cieszkowski każdej ofierze zabierał cenne przedmioty. Dawał je żonie lub próbował sprzedać.
BADANIA PSYCHIATRYCZNO_PSYCHOLOGICZNE
U badanego, już po zatrzymaniu, stwierdzono: cechy schizoidalne, wysoki poziom lęku, ponadprzeciętny poziom urazy i podejrzliwości, poczucie niższości. nasilony egocentryzm, brak empatii , nieumiejętność nawiązywania kontaktów i głębszych relacji z innymi ludźmi, cechy niedojrzałości emocjonalnej. Był skrajnie chłodny i obojętny wobec swych uczynków i ofiar.
Wskutek wspólnych opinii wielu biegłych Wiesław Cieszkowski został uznany za częściowo niepoczytalnego.
WYROK, KARA
Morderca, o dziwo, nie został skazany na KS. Otrzymał wyrok 25 lat pozbawienia wolności. W czasie odbywania wyroku (ZK w Iławie) wychodził na przepustki. W 2004 roku, pod odbyciu kary, Cieszkowski wyszedł na wolność.
Jest on jedynym polskim seryjnym mordercą, który żyje wśród innych ludzi. Jak dotąd nie zrobił nikomu krzywdy. Ludzie w okolicy przyzwyczaili się do jego obecności, znają jego przeszłość.
Po wyjściu z ZK Wiesław pracował jako ślusarz, prowadził spokojne życie. Dołączył do religijnej wspólnoty, gdzie znalazł przyjaciół.
Czy w chwili obecnej Cieszkowski jeszcze żyje? Nie udało mi się znaleźć informacji...