ja pierdołę ile tu błędów no przyznajcie się sadole ilu z was ma gaśnicę w domu?
 Przekonałem się wtedy ile warta jest standardowa, kilogramowa gaśnica i miałem szczęście w nieszczęściu, iż zdarzyło się to na ulicy tuż za bramą podwórka, dzięki czemu ugasiłem auto konewkami z wodą. Finalnie nic wielkiego się nie stało i auto tego samego dnia już jeździło (na benzynie), ale tempo rozprzestrzeniania się ognia robi wrażenie.
  Przekonałem się wtedy ile warta jest standardowa, kilogramowa gaśnica i miałem szczęście w nieszczęściu, iż zdarzyło się to na ulicy tuż za bramą podwórka, dzięki czemu ugasiłem auto konewkami z wodą. Finalnie nic wielkiego się nie stało i auto tego samego dnia już jeździło (na benzynie), ale tempo rozprzestrzeniania się ognia robi wrażenie.
                                                                                                        