podpis użytkownika
Świat bez muzyki? To nie dla mnie.Specjalnie pojechałem na ten Marsz, żeby się przekonać na własne oczy, jak to wygląda. I doszedłem do wniosku, że najwięksi specjaliści i hejterzy widzieli ten Marsz tylko w TV. Szedłem na samym przedzie Marszu, akcji z tęczą nie widziałem, chociaż osobiście mnie wk🤬iały z🤬by latające w kominiarkach, bo ewidentnie nie przyjechali tu świętować, a robić burdy, ale no K🤬A, idzie sobie człowiek, śpiewa hymn, a tu nagle info, że Marsz rozwiązali, żenada, kilkadziesiąt tysięcy ludzi idzie nielegalnie, bo policja nie upilnowała bandy z🤬bów..
Kto nie był na Marszu, nie czuł tej atmosfery, tej dumy z MORZA biało-czerwonych flag i tylko krytykuje na podstawie tego co mu "obiektywne" media pokażą, to naprawdę żal mi go.
PS Za komuny Solidarnościowcy to też byli bandyci i zadymiarze, pomyślcie o tym trochę.
PS2 Nie, nie jestem narodowcem.
Tekst fajny, brawo że chciało Ci się pisać to wszystko, ale farmazonów niestety też nawaliłeś. Przejście wszystkich obok jednego miejsca trwało godzinę, więc nie mogłeś widzieć wszystkiego. Przeoczyłeś i dobre rzeczy, i gorsze
![]()
. I tutaj muszę przyznać Ci rację. Budka wartownika poszła z dymem wcześniej. Coś się paliło, ale nie mogę napisać co dokładnie.Przechodząc obok ambasady widziałem płonące „coś” później dowiedziałem się że to budka strażnicza.
Proponuję abyśmy za rok spotkali się 11.11. w Warszawie ubrani w kominiarki i maski zasłaniające twarze i z komunistycznymi oraz prohomoseksualnymi okrzykami zaczęli demolować jakieś miejsce, proponuje sejm, lub pałac prezydencki. Ciekawe jak wtenczas będzie przebiegała relacja z marszu niepodległości oraz jak zostali byśmy nazwani i pod jakie ugrupowania polityczne podciągnięci.