Sapp nigdy nie był dobrym zawodnikiem. Jego największy sukces to wygrana z legendarnym Ernesto Hoostem 10 lat temu... Niczym Madonna robi sobie tournée po świecie od Japonii po Rumunie, daje show i zbiera dukaty do kapelusza. Co nie zmienia faktu, że wydaje się być sympatycznym gościem i tak dalej. Powinniście się cieszyć że polsat zorganizował wam rozrywkę na sobotni wieczór a nie pluć jadem na wszystkie strony świata
Parafrazując Stanisława Lema, nie wiedziałem że na sadisticu jest tyle idiotów, dopóki nie zobaczyłem tego tematu.