tobie chodzi o pastę lutowniczą, czy o topnik? to pierwsze de facto jest cyną w mikrokulkach w postaci pasty z domieszką topnika, a to drugie jest po prostu dodatkiem ułatwiającym lutowanie, którym może równie dobrze być kalafonia ale fakt trochę chęci i prób i lutowanie prostych rzeczy zacznie wychodzić, tylko czy on chce się nauczyć, skoro miła pani w sklepie mu zlutuje, przy okazji pochylając się i pokazując zarys cycuszków, dla niego to może być jedyna opcja popatrzenia na cycki poza sadolem
zależy co to za lutownica, jak ta na USB to może być jak piszesz, jak taka na groty T12 to byś się mocno zdziwił!
Ta z filmu była oporowa.
Zależy do czego, transformer szybko się nagrzewa, ale wytwarza pole elektromagnetyczne co utrudnia czasem lutowanie, może uszkodzić elementy.
Grzałkowa z cienkim grotem do precyzyjnego lutowania, dłużej trzeba czekać , do grubszych elementów się nie nadaje taka mała.
Gazowa - bezprzewodowa do lutowania w terenie , największa moc , i wydajność , przeróżne groty.
Ty ale co to kogo obchodzi? Koleś wcześniej napisał że tak samo można było się oparzyć lutownicą z PRL. Zapytałem jak konkretnie. Kobieta oparzyła się oporową. Pytaniem pytania było o jaki model gościowi z czasów PRL chodziło a nieniskie typy lutownicy do jakiego lutowania użyć.
Cyna w mikrokulkach? 🤔
Zależy do czego, transformer szybko się nagrzewa, ale wytwarza pole elektromagnetyczne co utrudnia czasem lutowanie, może uszkodzić elementy.
Grzałkowa z cienkim grotem do precyzyjnego lutowania, dłużej trzeba czekać , do grubszych elementów się nie nadaje taka mała.
Gazowa - bezprzewodowa do lutowania w terenie , największa moc , i wydajność , przeróżne groty.
To popatrzmy na jakąś miniaturową lutownicę na USB: bierze 12/20V 3A z portu USB (12V na tej ładowarce którą dostałeś z paczką chipsów, więcej po negocjacji), max 24V. To daje moc odpowiednio 36W/60W/72W.no to pokaż mi USB z napięciem wyjściowym 24V, aaaa niech będzie łatwiej, pokaż mi USB z napięciem wyjściowym 12V
ja napisałem o zabawkowej lutownicy na USB, a wy mi wyciągacie argumenty z dupy oderwane zupełnie od tematu! z główkami wszystko ok?
To słabo bo moja transformatorowa "Lutola" funkiel nówka nie śmigana rozgrzewa się do 500 stopni w sekundę . Moc 100 W .
a jak mierzysz w tej transformatorowej temperaturę? skąd pewność, że to 500st, a nie 300-400?
i kluczowe pytanie: co ty lutujesz, że potrzebujesz 500st?
Zależy do czego, transformer szybko się nagrzewa, ale wytwarza pole elektromagnetyczne co utrudnia czasem lutowanie, może uszkodzić elementy.
Grzałkowa z cienkim grotem do precyzyjnego lutowania, dłużej trzeba czekać , do grubszych elementów się nie nadaje taka mała.
Gazowa - bezprzewodowa do lutowania w terenie , największa moc , i wydajność , przeróżne groty.