Wysłany:
2012-10-26, 15:56
, ID:
1509416
Zgłoś
Można na tym zakończyć - faktycznie najlepszym człowiekiem jest ten, który najlepiej realizuje ideę istoty człowiekowatości... Ale ludziom nie chodzi chyba o to, by zapewnić spokojną przyszłość innym zwierzętom z gatunku człowiek, a raczej o uprzyjemnienie jedynie swojego żywota. Chęć posiadania potomstwa staje się zwykłą potrzebą psychologiczną, mimo wszystko egoistyczną.
Gdyby było inaczej, komunistyczny ustrój sprawdziłby się - pojedynczy człowiek działałby dla dobra społeczeństwa, nie dobra swojego. Takich nie urodziło się jednak zbyt wielu: może kilku mędrców wzoru chrześcijańskiego...
Więc nie o to idzie, by wskazać który człowiek lepiej wywiązuje się z ludzkich zobowiązań, tylko o to, by rozstrzygnąć dylemat największy: "jak żyć, żeby być jak najszczęśliwszym, najbardziej zadowolonym ze swojego żywota...". I zdaje się, że nie da się stworzyć jednej wspólnej odpowiedzi dla wszystkich ludzi.