Skowroniasty napisał/a:
też byś się tak tłumaczył gdyby to Ciebie capneli.
mam na liczniku jakieś 350k, raz w życiu dałem się złapać. przyjąłem bez gadania. gdybym dał się złapać drugi raz, również przyjąłbym bez gadania. jeśli bym się nie zgadzał, czułbym się niewinny odmówiłbym przyjęcia mandatu. jak się sp🤬zę w łóżku, to mówię przepraszam, a nie zwalam na psa albo tłumaczę "że to przez tą grochówkę, co ugotowałaś". jeszcze nie słyszałem, żeby głupie tłumaczenia komuś pomogły.
co do samego wykroczenia, to koleś utrudniał ruch i dobrze mu tak.