A weź to gówno teraz gaś przez parę godzin
24 godziny gaśnie zanurzone w kontenerze z wodą. Przekleństwo strażaków. Jak wypadek samochodowy, to pierwsze pytanie, czy elektryk, bo wtedy trzeba ciągnąć ciężki sprzęt.
Druga nowoczesna sprawa, to fotowoltaika założona na dachu. Nie odłączysz tego i na górze przy pożarze ciągle jest prąd. Nie da się konwencjonalnie zagasić wodą pożaru.