Hm, coś w tym jest. Kolega latał na Madagaskar. Tam brał sobie po kilka dziewek podczas jednego wypadu, wszystkie ponoć badane przez lekarza. Ładne i bardzo ładne, widziałem zdjęcia... Kolega już 3 lata nie żyje, umarł na wirusa szpiku kostnego, co nazwano rakiem
podpis użytkownika
Si vis pacem, para bellum.Też się tak kiedyś szlajałem tyle że po kacapstanach, rzeczywiście okazji do r🤬ańska było mnóstwo, przynajmniej raz w tygodniu, ale że wtedy miałem babę to nie korzystałem, zresztą były to głównie podpite dziewczyny, albo ćpunki..
takie sk🤬ysyny dla wyświtleń na youtube pojadą do afryki lub indii i przywleką chorobę na którą ty będziesz musiał Polaku szczepić swoje dzieci.
Śmiertelność niewysoka. Pewnie z 3-4%.