Wysłany:
2013-12-28, 17:27
, ID:
2791537
2
Zgłoś
czytam komentarze i stwierdzam, ze na sadisticu czestokroc pojawiaja sie debile lub ludzie, ktorzy na sile chca byc fajni.
poznajcie zatem barany pewna prawde:
ateista- nie wierzy w boga/bogow/sily wyzsze.
antyklerykal- nie lubi instytucji kosciola katolickiego.
jesli ktos wojuje to jego sprawa i jest najprawdopodobniej ulomny lub ma jakies kompleksy i je tym leczy. Wojowanie tyczy sie takze ludzi wierzacych, i to wszelkiej masci.
Dorosly, dojrzaly ateista ma w dupie inne religie, to czy ktos wierzy, czy ktos nie wierzy. Liczy sie drugi czlowiek. Podobnie jest z antyklerykalem, ktory nikogo nie potepi za bycie katolikiem (przeciwstawia sie instytucji kosciola, a nie religii) czy katolikiem, ktory dopuszcza fakt istnienia odmiennych religii oraz przekonan czy ich braku.
Ja sam osobiscie jestem ateista oraz antyklerykalem, ale mam np. znajomych ksiezy. Wiekszosc moich znajomych to katolicy, jest tez kilku prawoslawnych, a nawet dwoch jehowych. I mam w dupie to w co oni wierza- to wylacznie ich sprawa.
Jako ateista nie walcze z ich religia, tylko trzymam sie swojego swiatopogladu i szanuje ich poglady.
Jako antyklerykal nie lubie kosciola katolickiego za korupcje, wspieranie przestepczosci, ukrywanie pedofilii i reszty grzechow. Chcialbym by kosciol placil normalne podatki, sam sie utrzymywal i nie byl bezkarny w naszym kraju. Jednak wiem, ze jest ludziom potrzebny i cale zlo w nim stanowi pewien procent, a nie calosc czy nawet wiekszosc. Jestem umiarkowanym antyklerykalem- sama instytucja kosciola mi nie przeszkadza, a jedynie jego zle postepowanie, pasozytnictwo oraz brak reakcji ludzi z wyzszego szczebla na krzywde i nieszczescie innych.
Widac srednia wiekowa co poniektorych, lub byc moze brak kontaktu z ludzmi i powielanie stereotypowych gniotow.
Albo macie do czynienia z ateistami-gimnazjalistami, albo powtarzacie kretynizmy ktore wyczytaliscie na forach, gdzie takowych ludzi sie przedstawia. Duzo mniej przypadkow, jak sadze, jest takich byscie mieli do czynienia z ateistami.
Choc czesc z Was moze po prostu nie umie uszanowac czyichs odmiennych pogladow, albo po prostu jest za glupia by taka mysl dopuscic do siebie.
Wlaczcie myslenie. Wlasne, nie czyjes. I pamietajcie, ze kazda skrajnosc jest glupia.