oleyu napisał/a:
troche nie pomyślał co może się stać, gdy wyciąga się z jadącego samochodu kluczyk. Kierownica zablokowana, hamulce też do d...y. Ma szczęście że nie było zakretu a na nim TIRa, bo w pasach nie siedział
rozumiem, że przy takich akcjach wyobraźnia pokazuje jakby to byli szybcy i wściekli, ale nie ma co ukrywać, to jest Nubira, 15s do 100, a wszystko pewnie się działo w przedziale szybkości 40-60km/h
@Blurey trochę poniosła fantazja, sam jeździłem Matizem i go uwielbiałem, nie bez przyczyny został dwukrotnie wybrany najlepszym miejskim samochodem roku, ojciec miał Nubirę z salonu, ale nie przesadzajmy że technologia i jakość wykonania Daewoo przebijała Hondy, VW czy inne tej klasy samochody. Może i Nubiry miały nakręcane 600 tyś, ale to przy przynajmniej jednej zmianie silnika... Osobicie teraz mam cudną Omegę, samochód seg E, z niezwykle nieekonomicznym silnikiem EcoTec, ale w cenach jakich teraz chodzą, ciężko znaleźć cokolwiek lepszego (głównie patrząc pod względem wygody - klasa mercedesa s), nie patrząc na wsiunowe bemki czy golfy (choć uwielbiam trójki bmw i vw golfy, niestety mają teraz bardzo złą opinię na naszych drogach, a szkoda, bo samochody są genialne...)
[Edit] Gościowi za odwagę i wiarę we własne umiejętności, a także za miłość do samochodu, jaki by on nie był - nadaję mu jedno piwo do oceny. Bądź pozdrowiony!