Konkretni Twardziele

Jako że mam właśnie naradę redakcji to zdecydowałem się pokazać wam kilku zajebistych twardzieli. Nie, oni nie leją się po mordach. Ci goście mają jaja ze stali i wspinają się po skałach i górach.

NR 1 - Dan Osman. Niestety zginął w 1998 roku podczas powtórki legendarnego już skoku na linie która rozpięta była między dwoma szczytami. Specjalność? - zdobywanie ścian na czas.



oraz skoki na linie.





NR 2 - Alex Honnold - Pewnie teraz gimbaza zaczyna już pisac komentarze w stylu: co za gej, ale ciota. Nieważne. Alex Honnold wchodzi bez zabezpieczeń wszędzie tam gdzie jest to niemożliwe (tzn. do chwili kiedy on to zrobi). Np. Ściana Half Dome czy El Cap.



NR 3 - Dean Potter. Koleś najpierw wchodzi na szczyt a potem robi z niego BASE. (BASE jumping dla niekumatych). Widziałem go na własne oczy w Tatrach. Kozak. Asekurację traktuje bardzo luźno.

Tu solóweczka na Separate Reality. Kto się wspinał choćby na ściance po hipermarketem ten wie co to takiego. Ostatni wyciąg to mistrzostwo świata. Ćwiczy się go przez wiele godzin przed wspinaczka i zdobywa w jeden konkretny sposób. (Choć widziałem laskę która zrobiła to inaczej)

Dean uwielbia też łażenie na linie bez zabezpieczeń.



Tyle. Jak się spodoba moge wstawić więcej.

że tez im się żadna skała nie ukruszy ani żaden kamień nie obsunie
da się jakoś wyrobić sobie umiejętność rozpoznawania bezpiecznego miejsca na chwyt czy po prostu lecą na czuja i liczą na szczęście?

Żywcujesz (czyli idziesz bez zabezpieczenia) po drogach które znasz jak własną kieszeń. Dokładnie wiesz gdzie i w jaki sposób postawić stopę czy który palec umieścić w szczelinie. Ryzyko uktuszenia skały jest zawsze. Jednakże przy żywcowaniu przez większą część drogi ubezpieczasz się drugą ręką. Najpierw sprawdzasz chwyt a dopiero później robisz następny. Adrenalina jest.

Dobry alpinista, mimo że jest zabezpieczony liną, stara się wykonywać wszystkie ruchy tak, żeby w momencie przemieszczenia mieć zawsze podparcie w jednej ręce i jednej nodze, w ten sposób nawet jeżeli skała za którą się trzyma się ukruszy albo ukruszy się skała za którą złapie - mimo wszystko będzie miał podparcie. Bardzo dobry alpinista robi to samo, tylko że bez liny zabezpieczającej

Alpinista to się wspina w Alpach