Wysłany:
2013-01-23, 23:05
, ID:
1780582
Zgłoś
Ale mało kto z was wyjadacze wie, że tamte auta na prostych grubo powyżej dwustu zap🤬lały a niektóre koło lat 50=60 około +- 400. Miałem taki plakacik wyścigowych meroli nad łóżeczkiem gdy byłem pierdkiem w podstawówce i godzinami marzyłem o takiej zabawie jak wtedy chłopaki i pewna męska niemka doświadczali. Później weszło bezpieczeństwo itp itd i teraz nie ma takiej dawki niewiedzy w wyścigach... Klatki srebeesy, komputery i za dużo k🤬a mamony u bukmacherów..... A oni przecież mają wymagania.
Tak, obecnych wyścigów nie śledzę, nawet gdyby Małysz, Kubica, Gortat i wszyscy inni wielcy Pl sportowcy byli w czołówce Formuły 1 czy WRC.
Skróty czy kraksy - oj tak z miłą chęcią patrzę i się cieszę, że ojczulek zawodowy kierowiec i uprzedził mnie na fantazję idiotów na drodze////
Stay safe