Kobieca logika za kółkiem...
8
167
Wyślijcie to policji - to ta ruska rozj🤬a parking Carrefoura w Łodzi 
lodz.naszemiasto.pl/parking-lodzkiego-marketu-jak-po-przejsciu-tornada...
lodz.naszemiasto.pl/parking-lodzkiego-marketu-jak-po-przejsciu-tornada...
podpis użytkownika
I tak to jest.
Powyższe komentare świadczą o tym, że kobiety znacie jedynie z pornhuba i działu hard.
Kierunki dla większości z nich to abstrakcja i tyle.
Moja małżonka - ponad 300 000 km nabite, kilka drobniejszych stłuczek na koncie (nie z jej winy) ... ile razy jestem pasażerem i nawiguję to zawsze jest ta sama historia ...
- A tera gdzie ?
- W lewo ... yyy .... w to drugie lewo ....
Kierunki dla większości z nich to abstrakcja i tyle.
Moja małżonka - ponad 300 000 km nabite, kilka drobniejszych stłuczek na koncie (nie z jej winy) ... ile razy jestem pasażerem i nawiguję to zawsze jest ta sama historia ...
- A tera gdzie ?
- W lewo ... yyy .... w to drugie lewo ....
ph5i5 napisał/a:
Powyższe komentare świadczą o tym, że kobiety znacie jedynie z pornhuba i działu hard.
Kierunki dla większości z nich to abstrakcja i tyle.
Moja małżonka - ponad 300 000 km nabite, kilka drobniejszych stłuczek na koncie (nie z jej winy) ... ile razy jestem pasażerem i nawiguję to zawsze jest ta sama historia ...
- A tera gdzie ?
- W lewo ... yyy .... w to drugie lewo ....
Co ty, koleś, p🤬lisz o pornhubie w tym tu temacie? Sam przyznałeś i przykład podałeś na co babę stać? Ja też mam żonę z dużym najazdem, ale mam dosyć tego babskiego jeżdżenia już i od teraz ni c🤬ja nie wsiądę jako pasażer. Tobie też radzę, zdrowszy umrzesz chłopie.
ph5i5 napisał/a:
Powyższe komentare świadczą o tym, że kobiety znacie jedynie z pornhuba i działu hard.
Kierunki dla większości z nich to abstrakcja i tyle.
Moja małżonka - ponad 300 000 km nabite, kilka drobniejszych stłuczek na koncie (nie z jej winy) ... ile razy jestem pasażerem i nawiguję to zawsze jest ta sama historia ...
- A tera gdzie ?
- W lewo ... yyy .... w to drugie lewo ....
znam kilka kobiet , które też już trochę jeżdzą i też mają po kilka, kilkanaście czasem stłuczek nie z ich winy, ale
gdy zacząłem analizować skąd się one biorą to najczęściej ,
zatrzywywanie auta przed znakiem ustpąpienie przejazdu, gdzie pusto i nic nie jedzie,
przed przejściem, na dwupasmówce, gdy jadą dwa , trzy auta ale do h🤬ja pieszego musi puścić , więc gw🤬townie hamują,
stłuczki pod marketami,
więc niby niewinne, ale najczęściej dostają w tył samochodu co wynika z braku wyobraźni o konsekwencjach swojego zachowania wobec innych kierowców
[quote]Moja małżonka - ponad 300 000 km nabite, kilka drobniejszych stłuczek na koncie (nie z jej winy) ... ile razy jestem pasażerem i nawiguję to zawsze jest ta sama historia ...
Mała poprawka. Ja Twojej żonie najechałem kilkaset dodatkowych kilometrów, jak Ty byłeś w trasie
Nie miała żadnych problemów z kierunkami. Od tyłu od przodu, był full wypas
Mała poprawka. Ja Twojej żonie najechałem kilkaset dodatkowych kilometrów, jak Ty byłeś w trasie
Nie miała żadnych problemów z kierunkami. Od tyłu od przodu, był full wypas
podpis użytkownika
Uwierzysz w Boga, jeśli pokażę Ci Diabła ?
adnżej napisał/a:
znam kilka kobiet , które też już trochę jeżdzą i też mają po kilka, kilkanaście czasem stłuczek nie z ich winy, ale
gdy zacząłem analizować skąd się one biorą to najczęściej ,
zatrzywywanie auta przed znakiem ustpąpienie przejazdu, gdzie pusto i nic nie jedzie,
przed przejściem, na dwupasmówce, gdy jadą dwa , trzy auta ale do h🤬ja pieszego musi puścić , więc gw🤬townie hamują,
stłuczki pod marketami,
więc niby niewinne, ale najczęściej dostają w tył samochodu co wynika z braku wyobraźni o konsekwencjach swojego zachowania wobec innych kierowców
Czyli grzechem kobiet za kierownicą jest jazda zgodna z przepisami?
Też miałam kiedyś przypadek, że matoł mi wjechał w tył i jeszcze miał pretensje, że się na czerwonym zatrzymałam, bo on by jeszcze zdążył
