Klasycznie - prawoskręt i pedalarz
2
182
Dwie podstawowe sprawy (na których rozp🤬ala się >80% naszych "kierowców'), skręcając w prawo skręca się od prawej krawędzi jezdni, a nie od środka i kierunek używa się zawczasu i wyraźnie, a nie w połowie manewru.
J🤬 drivera, ale pedalarza też j🤬 dla zasady.
J🤬 drivera, ale pedalarza też j🤬 dla zasady.
podpis użytkownika
Coraz więcej Homo, coraz mniej Sapiens w tych ludziach.
Pablohasan85 napisał/a:
Wiadomo co i gdzie pedalarzowi ale kierowca Opla powinien wczesniej zasygnalizowac ze zamierza skrecac w prawo. Strasznie wk🤬iajace zachowanie, typowo babskie.
Gdybyś miał prawo jazdy to byś wiedział czyja wina. Z resztą sygnalizacja nie oznacza że ktoś musi już gdzieś skręcać. Masz w ogóle prawo jazdy? Czyja wina jak ktoś jeżdżą w tyłek? Tego który się zatrzymał?
Moim zdaniem można zap🤬lać autem, rowerem, na nartach albo c🤬j wie czym ale trzeba to robić tak, żeby w nikogo nie przyp🤬olić. Standardowa sytuacja z tą babą, która nie zajęła prawej strony i późno włączyła kierunek. Koleś powinien taką sytuację przewidzieć. Teraz pewnie będzie miał pocięty ryj, jak Popek.
Respektuj napisał/a:
Gdybyś miał prawo jazdy to byś wiedział czyja wina. Z resztą sygnalizacja nie oznacza że ktoś musi już gdzieś skręcać. Masz w ogóle prawo jazdy? Czyja wina jak ktoś jeżdżą w tyłek? Tego który się zatrzymał?
Ja nie napisałem czyja jest wina tylko że pozna sygnalizacja zamiaru skretu jest wk🤬iająca. PRawo jazdy posiadam od 21 lat. Ale po co ja to pisze jak taki tłuk zaj🤬y jak ty nie potrafi czytać ze zrozumieniem.
SNAKE3D napisał/a:
jeśli to by było u nas, to wina kierowcy, zmieniający kierunek jazdy musi upewnić się, że nie stwarza zagrożenia czyli ustąpić jadącym prosto, to że ktoś wyprzedza na skrzyżowaniu z dowolnej strony to osobny przypadek, wykroczenie ale winnym zdarzenia jest zmieniający kierunek jazdy.
Dodatkowo rowerzyści mogą u nas wyprzedzać prawą stroną w warunkach spowolnionego ruchu... czyli jeśli auta jadą wolniej niż rowerzysta.
7. Zabrania się wyprzedzania pojazdu silnikowego jadącego po jezdni:
3) na skrzyżowaniu, z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub na którym ruch jest kierowany
Pisałeś o (4 - zmianie zajmowanego pasa ruchu) babka w Corsie nie zmienia pasa ruchu, bo tam jest tylko jeden.
SNAKE3D napisał/a:
jeśli to by było u nas, to wina kierowcy, zmieniający kierunek jazdy musi upewnić się, że nie stwarza zagrożenia czyli ustąpić jadącym prosto, to że ktoś wyprzedza na skrzyżowaniu z dowolnej strony to osobny przypadek, wykroczenie ale winnym zdarzenia jest zmieniający kierunek jazdy.
Dodatkowo rowerzyści mogą u nas wyprzedzać prawą stroną w warunkach spowolnionego ruchu... czyli jeśli auta jadą wolniej niż rowerzysta.
Nieno k🤬a ty to specjalny jakiś jesteś xD pozatym przywołujesz:
"Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać"
Oni jechali JEDNYM pasem ruchu analfabeto p🤬lony, wsiadaj na rowerek i pedałuj mi na harda pod tira. Brak słów na takich c🤬li bez mózgu
DziadMróz napisał/a:
Pisałeś o (4 - zmianie zajmowanego pasa ruchu) babka w Corsie nie zmienia pasa ruchu, bo tam jest tylko jeden.
TwojaStaraPijanaUlana napisał/a:
Oni jechali JEDNYM pasem ruchu analfabeto p🤬lony, wsiadaj na rowerek i pedałuj mi na harda pod tira. Brak słów na takich c🤬li bez mózgu
primo to poczytajcie o niewyznaczonym pasie ruchu, a potem się wypowiadajcie.
W praktyce, jak jedzie rowerzysta i go wyprzedasz, on jedzie swoim pasem ruchu. Tak samo dwa auta, jeśli na jezdni jest wystarczająco szeroko, to mieszczące się obok siebie auta poruszają się swoimi pasami ruchu i tak kierowcy muszą trakować innych uczestników.
Ależ znafcy tutaj.
Koleś w białym aucie nawet nie skrecił ani nie zmienił pasa ruchu jak roweropedal wjechał w jego tył.
To samo by się stało gdyby po prostu się zatrzymał, też by po dupie dostał.
Gdyby roweropedal wjechał w jego prawy bok to wtedy można by plakać, ze zmienił kierunek i nie sprawdził.
Koleś w białym aucie nawet nie skrecił ani nie zmienił pasa ruchu jak roweropedal wjechał w jego tył.
To samo by się stało gdyby po prostu się zatrzymał, też by po dupie dostał.
Gdyby roweropedal wjechał w jego prawy bok to wtedy można by plakać, ze zmienił kierunek i nie sprawdził.
ufok napisał/a:
Ależ znafcy tutaj.
Koleś w białym aucie nawet nie skrecił ani nie zmienił pasa ruchu jak roweropedal wjechał w jego tył.
To samo by się stało gdyby po prostu się zatrzymał, też by po dupie dostał.
Gdyby roweropedal wjechał w jego prawy bok to wtedy można by plakać, ze zmienił kierunek i nie sprawdził.
Typie, samochód się zatrzymał, dlatego typ sie wj🤬 w dupe, jakby idiota/ka w samochodzie jechała płynnie i wcześniej zasygnalizowała swój j🤬y zamiar k🤬a skrętu, jezu jak mnie to wk🤬ia, to i typ by się nie wp🤬lił, pewnie p🤬da w puszce w ostatniej chwili popatrzyła w lusterko i zobaczyła pedalarza, bo po c🤬j się wcześniej upewnić, jak można zrobić wszystko w trakcie wykonywania manewru k🤬a skrętu, j🤬i tryglodyci. A pedalarz też debil, że zap🤬la jak idiota, j🤬 ich wszystkich…
Ps. Ty k🤬a wiesz jak biały wygląda?
Ps2. Weź jeszcze raz obejrzyj film na slowmotion i nie jaraj tyle typie.
Pie-sse napisał/a:
Typie, samochód się zatrzymał, dlatego typ sie wj🤬 w dupe, jakby idiota/ka w samochodzie jechała płynnie i wcześniej zasygnalizowała swój j🤬y zamiar k🤬a skrętu, jezu jak mnie to wk🤬ia, to i typ by się nie wp🤬lił, pewnie p🤬da w puszce w ostatniej chwili popatrzyła w lusterko i zobaczyła pedalarza, bo po c🤬j się wcześniej upewnić, jak można zrobić wszystko w trakcie wykonywania manewru k🤬a skrętu, j🤬i tryglodyci. A pedalarz też debil, że zap🤬la jak idiota, j🤬 ich wszystkich…
Ps. Ty k🤬a wiesz jak biały wygląda?
Ps2. Weź jeszcze raz obejrzyj film na slowmotion i nie jaraj tyle typie.
Nie zesraj się .
Pewnie sam pedałujesz z kolegami i się podjaraleś losem biednego pedalarz.
Jak się zatrzymujesz i ktoś Ci w dupę wjedzie (tak jak lubisz) to jest jego wina i koniec dyskusji.
Idź już spać bo będziesz rano ziewał na lekcji.