Eknen napisał/a:
z ptakami jest inaczej , one padają od razu chyba na zawał serca. albo łamie im się odcinek szyjny kręgosłupa. Moje koty łapią sikorki czy gołębie i jeszcze żaden skrzydlaty się nie bronił , potrzepotają skrzydłami przez chwilę i koniec.
Zwykle tak ale mi dwa razy przyniósł żywe wróble do domu - dowiedziałem się po kilku i kilkunastu godzinach gdy odsunąłem szafkę bo się za nią coś szmerało.
Były obślinione i ze stanem przedzawałowym ale wyniesione odleciały.
Teraz żeby nie zabijał ptaszków jest palikowany na ogrodzie jak krowa na pastwisku i tylko jak żaba podejdzie zbyt blisko to ją męczy póki nie dobiegnę jej wyratować (a żaby upiornie piszczą).