Wysłany:
2015-03-04, 16:34
, ID:
3851242
Zgłoś
W Katowicach było to samo. Siedział jeden w wydzielonej dla graczy strefie i napierdzielał, nie wiem chyba w starcrafta (ja w to nie grałem więc nie znałem typa) tyle że pompował w siebie darmowe redbulle do tego stopnia że się wyłożył (serducho mu chciało przez klatkę wyskoczyć). Całe szczęście że szybko pojawili się sanitariusze, bo zamiast informacji o grach byłby news o kitajcu który wykorkował.