punki dzisiaj to mają na karku 40+, dzieci na utrzymaniu i siedzą w korporacjach narzekając na menagera. Wiem, bo sam taki episod w życiu przeżyłem.
Gdyby nie covid i zwolnienie pewnie do dziś tkwiłbym w akwarium pod butem jakiegoś psychotycznego życiowego pedanta. Na moje szczęście z ojcem elektrykę kładłem od dziecka, powrót do śrubokręta i młotka odjął mi psychicznie z 15 lat