Jak się kiedyś pokłóciłem z wikarym pedarym, to tak jebnałem drzwiami, że tyn spadł ze ściany.Ten pedryl później do mnie przychodził na chatę, żeby mu pół plebani naprawił Dostał zakaz zbliżania się na 300 metrów co skutkowało brakiem kolendy w moim bloku. Sąsiedzi odetchneli z ulgą, bo nie musieli wpuszczać psychicznych ludzi do mieszkania i mieli wymówkę