Koleś jedzie 20 na godzinę, środkiem drogi, nie umie wrzucić biegu płynnie i się dziwi, że próbują się trzymać od niego z daleka wyprzedzając przy każdej możliwej okazji ryzykując życiem-wyprzedzając na zakrętach bo wiedzą, że ryzyko śmierci jadąc za tym idiotą jest większe