Tak naprawdę to te propagandowe reklamy nic nie dają i nie powstrzymują ludzi przed paleniem. Powodują gorsze zło wywołując stres już u aktualnych palaczy którzy by z nim sobie poradzić (jak sądzą, co jest bzdurą)
palą fajkę. Takie i temu podobne sytuacje są opisanie w tej książce która naprawdę jest genialna. Sam paliłem pięć lat i trudno mi było to rzucić, ale kolega mi tą książkę podsuną i pomimo nadchodzącej matury i stresu z nią związanego udało mi się z łatwością rzucić palenie (tak, tak zacząłem palić jak byłem w gimbazie, debilny okres życia)
Osoby mające dłuższy staż z fajkami też dzięki temu rzuciły, to nie ma znaczenia ile palisz przy rzucaniu palenia, liczy się to czy naprawdę chcesz to zrobić i zerwać z tym nałogiem