pisage napisał/a:
@krzyks
Ty chyba masz coś z oczami, jeśli twierdzisz, że kierowca Jeepa nie miał Skody w zasięgu wzorku. W momencie gdy przekraczał linię na jezdni, dzieliło ich około 100 metrów. Przed włączaniem się do ruchu musisz upewnić się, że możesz to zrobić bezpiecznie. Uważam, że jest to wina jeepa, ale kierowca Skody powinien dostać współwinę bo jechał między 80 a 100 km/h.
Jak się włączał do ruchu to nie miał, to widać. Spójrz na film w zwolnionym tempie i pauza w 0:15. SUV już jedzie prosto, a skoda jest daleko za nim. Gdyby wjechała mu w dupę, policja nie miała by wątpliwości, że to jest za daleko od miejsca włączania się do ruchu. Gdyby do tego jeszcze SUV zatrzymał się przed przejściem dla pieszych, to nikt nawet by nie dyskutował o wymuszeniu.
Tak, włączając się do ruchu należy się upewnić, ale on się zdążył bezpiecznie włączyć do ruchu, zakończył manewr, kiedy skoda była daleko za nim
I żeby nie było wątpliwości:
Z ustaleń policji wynika, że 60-letni kierowca skody nie dostosował prędkości do warunków ruchu, samochód zarzuciło, w efekcie czego uderzył w fiata, który jechał z przeciwnego kierunku, następnie skosił znak drogowy i uderzył w renault, które wyjeżdżało z terenu prywatnej posesji. Sprawca ukarany został 500-złotowym mandatem i 6 punktami karnymi – mówi mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy kaliskiej policji.
źródło