Nie żebym był mistrzem kierownicy, ale o co chodzi z tym kontrowaniem na prostej i na zakręcie. Coraz częściej ludzie tak jeżdżą, co osobiście mnie drażni, nie umiejętność ocenienia stopnia skrętu czy o co chodzi, bo nie jest to dla mnie jasne. Jeździłem maluchami, żukiem, nysą nawet tarpanem mi się udało, poza tym różnego rodzaju fiatami, VW, BMW, Oplami i praktycznie tylko w żuku i w nysie trzeba było nap🤬lać tak kierownica bo ówczesna myśl techniczna nie pozwalała aby auto jechało samo prosto. Dziwi mnie, że na kursach nie zwracają na takie rzeczy uwagi, ale mogę się mylić. mimo tego, że autko ma moc to ze stałą prędkością też nap🤬la kierownicą na boki, rodzi się pytanie" Po co ?" dogrzewasz opony jak w F1 czy ki c🤬j.