Wysłany:
2012-12-16, 18:43
, ID:
1662231
1
Zgłoś
@lolo666
Polacy tak mają bo zagranicą siedzi głównie margines z Polski. Za granicą jest pięknie, ale nie jeśli bierzesz się za pracę w gastronomii, sprzątanie czy pracę na budowie. Tutaj sytuacja wygląda tak: Szwed bierze zlecenie z gminy czy po prostu załatwia robotę, stawka to 350-400kr (w tych granicach zarabia większość tych, którzy pracują rękoma), bierze firmę budowlaną, w której właścicielem jest Polak, Rosjanin, Rumun, Litwin i płaci po 150kr na godzinę, zaś ten swoim pracownikom płaci po 70-90kr na godzinę.
Tak to wygląda najczęściej.
Sprawdź sobie na jakimś forum jak radzą sobie Syryjczycy... ogromne domy, luksusowe samochody i lans. Tylko oni zakładają lokale zamiast przyjeżdżać aby pracować u kogoś. A Polacy mają mentalność taką, że nie pójdą nawet do urzędu się dowiedzieć jak co wygląda tylko pytają się innych nie wspominając już o założeniu firmy czy normalnej pracy. Najlepsze jest to, że jeśli nie mówisz ani po szwedzku, ani po angielsku to dostajesz tłumacza polskiego - oczywiście za darmo.
Inna sprawa to to, że Polacy za granicą głównie piją (mówię o Szwecji). Większość czeka tylko do wypłaty i w pracy ich przez tydzień nie widać. Z tego co widzę, Polacy są najbardziej zdegenerowaną narodowością w Szwecji. Ciężko oczekiwać, że zaczną zarabiać dobre pieniądze, nie? Szczególnie, że aby pracować legalnie wypadałoby znać szwedzki (dla większości bariera nie do przekroczenia) i nie zapijać. Jeszcze inaczej, Ci którzy mogliby się tutaj dorobić zostają w Polsce, bo nie muszę jechać za granicę za chlebem. Ci którzy muszę zap🤬lać za minimum krajowe tutaj nie mają jednak żadnych perspektyw oprócz bycia dymanymi.