Cryan napisał/a:
Odpuszczanie Ci niweluje naprężenia, ale tym samym psuje efekt hartowania. Hartowanie polega na niedopuszczeniu do rekrystalizacji w austenit. Dobrze kombinowałeś, ale trzeba nagrzać do powyżęj 727 (najlepiej 30-50 więcej) i szybko zahartować.
Przy hartowaniu oceniając po kolorze było 1100-1200 stopni. Odpuszczałem bo wolę żeby nie był ostry jak żyletka, ale nie rozpadł się na kawałki przy mocniejszym cięciu. Poza tym odpuszczałem w niskiej temperaturze więc twardość nie zmieniła się tak bardzo.