Wysłany:
2013-08-03, 4:55
, ID:
2384452
3
Zgłoś
A co wy się tych knajp tak czepliście, toć zakaz już dawno jest i palarnie wydzielone są, koniec k🤬a tematu. Rzecz się rozchodzi, że na zewnątrz chcecie tego zakazać. Ja nie palę, rzuciłem, bo mnie nie stać na luksusy, a lubiłem palić. Ale szlag mnie trafia jak widzę tych wszystkich pedałów w pogoni za sensacją i problemem, który da się rozwiązać, bo z poważnymi problemami nie potrafią sobie poradzić. Wdychacie k🤬a codziennie spaliny, smog, gorszy od tego dymu, z tego jednego papierosa kilkukrotnie, a robicie chryję. Nie byłem tym chamem co stał i dmuchał komuś w twarz, odsunąłem się jak paliłem w miejscu zatłoczonym, tak, żeby nikomu nie smrodzić, to mi k🤬a nagle się okazało, że tu nie można, tam nie można. A p🤬lcie się wszyscy wy zmanierowane sk🤬ysyny, co to lubią szukać dziury w całym. Bohaterowie k🤬a od siedmiu boleści, powstrzymują epidemię palenia, k🤬a na raka lek wymyślcie, albo biedzie poradźcie, a się od biednych palących odp🤬lcie, bo to drugorzędowy problem w tym posranym kraju.
Ot był temat to się wreszcie wyżaliłem.