Każdy film akcji to ściema. Co zrobić? Nic. Albo ewentualnie nie oglądać. Wole takie Gwiezdne Wojny niż oglądanie "pościgu" Hanki z kartonami, czy sparingu Rysia z kieszonkowcem.
W 2001 roku nie było jeszcze dostępu do takiej techniki jak w Jurrasic Park i nie mogli zrobić tak realistycznej szermierki jak w Krzyżakach. Nie rozumiem tego nabijania się.