"Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 34-letni kierowca mercedesa vito, wyjeżdżając z posesji wymusił pierwszeństwo na jadącym od strony Strzelec Opolskich motocykliście. Motor z ogromną siłą uderzył w bok busa i po chwili w drzewo."
To i ja dołożę swoje dwa sadystyczne grosze:
Motocyklista zginął? Kierowcy nic się nie stało? Bardzo dobrze - selekcja naturalna - c🤬j mnie obchodzi czyja to była wina. Jakby motocyklista jechał przepisowo to co najwyżej by się połamał! To kolejny temat na forum, w którym walczą motocykliści z kierowcami o to, czyja to wina. A ja mam to w dupie. Matka zabroniła mi swojego czasu jeździć na motocyklu, bo w ten sposób zginął mój Dziadek i mój Wujek, obaj w młodym wieku. A ja dziś cieszę się z tego, że nie jeżdżę na moto i motocyklistów nie lubię. Dlaczego?
K🤬a w moich oczach motocykliści, skuterzyści i inni jednośladowcy to chamy i prostaki, którzy umieją tylko przycisnąć ile wlezie, wymusić pierwszeństwo, zap🤬lać pomiędzy pasami i pokazywać, co to nie oni. I ta ich pycha, że niby są lepsi, prowadzi ich nieuchronnie do sytuacji takiej, jak na ww. filmiku. Gratuluję i oby tak dalej!
BTW. Dobrze, że zatrzymał się na drzewie a nie na spacerującej Matce z dzieckiem![]()
99% ludzi nie wierzy w statystyki bez podania konkretnych faktów![]()
Jakby motocyklista jechał przepisowo to co najwyżej by się połamał!
Ta, dlatego mnie jak walnął samochód przy prędkości 50 to nic mi się nie stało. Dziwne co?
Proszę, nie pisz jeśli nie wiesz. Obrażenia przy prędkości 45km/h skuterem/motorem/etc przy zderzeniu takim jak to są równe upadkowi z 5piętra, jak swego czasu miałem kurs na kategorię A1, to pani nam to bardzo ładnie objaśniła i pokazała wykres. Prędkość 60km/h spokojnie wystarczy, aby zabić.