To bardziej naleciałości po komunie, taki wewnętrzny przymus pomagania innym z narażeniem własnych dóbr. Fenomen który nie występuje w reszcie świata, bo to nie jest normalne.
Taaaak? A ja słyszałem że żadko sobie pomagamy. Że maz bije żonę i nikt nic nie słyszał i nie widział. Że jak Polak za granicą Ci nie zaszkodził to już Ci pomógł. My sobie kłody kładziemy pod nogi, a to u góry to była zwykła Ciekawość, nie próba pomocy.
Ps. Debil jeden i drugi, co tam miało wybuchnąć? Może plg ale ma być korek kilka godzin? No i zatrzymanie się busiarza też nie najlepiej świadczy o jego IQ