Każdy ma na co go stać.
Miałem escorta 1.6 jako 1 samochód, bez szału ale bez tragedii, woziło dupę, w miare zadbany na 15", ciemne szyby, jeździło się ok. Niestety rdza zaczeła mu wp🤬lać podłużnice, sprzedany za grosze.
Chorowałem cały czas na Civica V gen w B-serii, niestety koszty zakupy wtedy około 10tys, a środek brzydki jak w Tico.
Nie powiem jakby się okazja trafiła B-serie VIgen w coupe bym chętnie kupił.
Teraz jeźdze e36 z 2litrowym r6 na 17'' zima, 18'' lato. Samochód tylko zmienione felgi, w środku pół skóra i zadbany. Bardzo fajny samochód na codzień i od święta, bez porównania z escortem i boje sie ze honda w kwestii wygody też może BMW ssać. Do tego duży wygodny sedan, z duzym bagażnikiem. Dalej zmiany na e46, jak pozwolą finanse.
A co do tematu, golfy III... Ten akurat VR6, zajebisty silnik, zadbany golf jest nadal wiecej wart niż taki escort, bo jest trwalszy... Silniki 1.9diesla, bezawaryjne. Samochód na 1 zajebisty, albo dla kogos na dojazdy do roboty. W porownaniu do BMW też może ssać, ale to zupełnie 2 cele samochódów..
Golf ma przewieźć z pkt A do B, szybko sprawnie bez zadnych przygód.
Honda 1.4, 1.3, 1.5 też mało pali bezawaryjne, ale w porownaniu do Vgen do Golfa 3, to blado wypada z wnętrzem, po prostu jest paskudna.
A co do silników vtec hondy i vr6 vw, zalezy co kto lubi.. Serie pewnie przyspieszają podobnie, hondy lubia wysokie obroty, golfy maja jebniecie na nizszych. Mi sie osobiscie bardziej podoba opcja z VTEC'iem, ale wiadomo, niektorzy lubia blondynki a inni brunetki
A najbardziej bym chciał 3.2 m, w swojej budzie e36