Sam jestem zwolennikiem napisów przy filmach, ale facet p🤬li głupoty...
* Lektor nie przeszkadza dopóki nie ma go w filmach gangsterskich, ewentualnie takich w których jest mocny język - jak wiemy takie produkcje są cholernie słabo tłumaczone (w nordę j🤬y brak przekleństw).
* Nie trzeba k🤬a znać języków obcych jeśli się nie rusza dupy i siedzi we własnym kraju. Nie trzeba też ograniczać się do samych napisów lub lektora - obecnie w telewizjach i na dvd mamy najczęściej wolną rękę w kwestii tego w jakiej wersji film obejrzeć.
* Niektórzy mają słaby wzrok i nie nadążą czytając napisy, pogubią się lub nie skupią na wydarzeniach na ekranie.
* Lektor nie umniejsza gry aktorskiej. Czy k🤬a Brando w "Ojcu Chrzestnym" gra gorzej w wersji z lektorem?
Myślałem, że gość jakoś inteligentnie pociśnie polskich lektorów, a on p🤬li trzy po trzy... Po c🤬j ja piwo dałem...
btw.
Skoro facio nie ma kłopotów ze wzrokiem to po c🤬j mu te okulary na nosie? Czy po to, by wyglądać bardziej gejowsko? (białe oprawki =
+10 do ciotowatości).