HenrykS. napisał/a:
, ta "pani" chyba już tak ma
Znam tamten filmik, już wtedy przyglądnąłem mu się mocno pod kątem psychologicznym. Przeczucie, jak i kilka niewerbalnych sygnałów, które "pani" wysyła, mówi mi, że jest to forma "eksperymentu społecznego", coś a'la "Grażyna Żarko".
Te wypowiedzi są mocne reżyserowane, zbyt spójne, brakuje w nich przede wszystkim emocji, które tu niewątpliwie powinny być silne, a są ledwie co zauważalne. To nie "umiejętność" ich maskowania - to opowiadanie o nie swoich uczuciach, gra aktorska rodem z Klanu. Ktoś, kto za tym stoi, po prostu w to nie umie...